Made in Japan?

japan_matchorette02

Czasami proszę różnych ludzi, zwykle znajomych, a czasami znajomych znajomych, o to aby z podróży przywieźli jakiś modelik. Albo kilka. Zwykle też przygotowuję bardzo zwięzłą ale konkretną dokumentację pozwalającą na wybrnięcie z tego wyzwania nawet laikowi. A czasami odpuszczam i zdaję się na ślepy los. Określam tylko producenta i ewentualnie miejsca gdzie można jego modele kupić w danym mieście.

Parę lat temu poprosiłem młodego inżyniera aby podczas odbywania praktyki w japońskiej fabryce Toyoty zerknął przy okazji na modele firmy Real-X (to skala 1:72). Czasu wyraźnie mu brakowało – w końcu miesiąc w Japonii to nie jest długo – więc gdzieś przypadkiem w jakimś sklepie zrobił zdjęcie półce z modelami i podesłał z poleceniem: wybierz sobie. Popatrzyłem na zdjęcie, a tam nie ma niczego co przypomina modeliki wydawane przez Real-X. A to co widzę to mnóstwo białych pudełek ze zdjęciami autek. Przyglądałem się temu zdjęciu długo i uznałem, że jakikolwiek wybór nie ma sensu. Poprosiłem o zakup pięciu dowolnych aut. I po paru tygodniach dotarły do mnie.  A wydawała je …. proszę Państwa … Japońska Cesarzowa Resoraków … Tomica.

Tomica to marka firmy Takara Tomy, choć w tej postaci firma funkcjonuje od 2006 roku. Wcześniej Tomy i Takara to były konkurencyjne firmy zajmujące się produkcją zabawek. A Tomica jest dużo starsza, bo pierwsze resoraki tej marki pojawiły się na początku lat siedemdziesiątych. W uproszczeniu można powiedzieć, że to taki japoński Matchbox. Ale tak jak i historia Matchboxa prosta nie była, tak i Tomica trochę inaczej się rozwijała i współcześnie trudno byłoby te marki porównać. Na pewno robiły resorowane samochody metalowe …

japan_matchorette09

Po lewej to tomicowe wydanie francuskiego klasyka czyli Citroena 2CV. Wydanie świetne, chociaż już zrobione przez Chińczyków, którym firma Tomy zaczęła zlecać produkcję w latach 90-tych. To w zasadzie wzorzec resoraka. Metalowe nadwozie, metalowe podwozie, świetnie resorowane osie. Szerokość opon niewielka, podobna do tej stosowanej przez Matchboxa w pierwszych superfastach. Jeździ ten Citroen rewelacyjnie. Miękko i bardzo precyzyjnie. Na uwagę zasługują fantastyczne proporcje tej „kaczki”, co nie jest takie oczywiste u innych producentów. I jest to jedyna Tomica jaką udało mi się kupić w Polsce na pchlim targu.

Po prawej współczesna Tomica, czyli resorak z podstawowej serii. To też auto przywiezione przez znajomą znajomej, tylko na podstawie nazwy i loga firmy. Dlaczego akurat wybrała ciemnofioletową Mitsuokę Orochi? Nie wiem, ale to był dobry wybór. Nie przepadam za modelami aut sportowych, ale ten resorak jest tak dobrze zrobiony, że za każdym razem mnie zadziwia. A to jest seria absolutnie podstawowa, ot zabawka po prostu. Ze smakiem odwzorowane nadwozie z pięknym lakierem. A robią to Wietnamczycy.

japan_matchorette04

Te dwa japońskie coupe to członkowie tej grupy, którą zupełnie losowo skompletował dla mnie młody inżynier z Toyoty. Nie jest więc wielkim zaskoczeniem, że to dwie … Toyoty. Ta po lewej to Corona 2000GT, a ta po prawej to Mark II-L Hardtop. Wydane w niezmiernie ciekawej i uruchomionej przez Tomice w roku 2001 serii TL (Tomica Limited). To seria w zasadzie kolekcjonerska, gdzie modele mają dedykowane koła z gumowymi oponami. Same nadwozia są bardzo precyzyjnie odlane i pomalowane. Ale to wciąż są resorowce, bo obie osie są resorowane i to tak idealnie, że trudno to porównać do autek z oferty innych producentów. Ciekawa jest też skala tych resoraków klasy premium – 1:61.

japan_matchorette01

Te dwa białe gagatki to następni członkowie grupy „japońskiej”, ale tym razem jest to jeszcze bardziej wyrafinowana seria marki Tomica, a mianowicie Limited Vintage – Neo (auta z lat 70 i 80-tych). Poziom odwzorowania jeszcze wyższy niż w serii LV, a i skala znormalizowana, czyli 1:64. Po lewej stronie znów Toyota, tym razem Corolla. Po prawej ciekawa Mazda Cosmo. Obie wyprodukowane w Chinach.

japan_matchorette05

No i mój król. Tak to jest najlepszy resorak, jakiego mam. To jest też najlepszy model w skali 1:64 jaki mam. Niebieski Datsun Bluebird 1200 wydany w ramach serii Limited Vintage (auta z lat 50 i 60-tych). Jest to najładniej zrobiony model, zachowujący przy tym cechy resoraka. Zawsze zachwyca mnie dwukolorowa niebiesko-biała tapicerka w środku oraz lekkość odlewu (np. szerokość słupków dachowych – chociaż znam matchboxy, które mogą się z tym mierzyć). Piękność absolutna.

Tomica to japońska klasyka, ale tamtejszy rynek jest tak chłonny, że i współcześnie powstają firmy lub inicjatywy, efektem których są ciekawe modele. Na przykład firma Konami.

japan_matchorette03

Na pierwszy rzut oka bardzo zbliżony poziom do tego z modeli premium robionych przez Tomicę. I w istocie tak jest. Odwzorowania bardzo szczegółowe, piękne lakiery, finezyjne szczegóły. I najważniejsze … miękkie resorowanie. Ale subiektywnie te auta są trochę delikatniejsze, co wynika z ich mniejszej wagi i plastikowych podwozi. Po lewej Subaru 1000, a po prawej Hino Contessa. To wielka zaleta japońskich resoraków, że pokazują mniej znane lub nieznane modele japońskich aut. Ale japońscy wydawcy nie patrzą tylko na swój ogródek …

japan_matchorette07

Ten błękitny Fiat Panda I to wydanie japońskiej firmy Kyosho. Bardzo sympatyczne, w skali 1:64, ma tylko jedną małą wadę. Nie ma resorowania. Ale uwielbiam ten model Fiata więc posiadanie go w tej skali było wyjątkową gratką. Oczywiście tak jak i poprzednicy Fiat został zrobiony w Chinach. Gdzież więc są prawdziwe japońskie resorowce?

japan_matchorette06

Czekają na Allegro. Czekają i czekają tak jak ta czerwona ciężarówka. I nic. W końcu się zabrałem i doszukałem czym jest to urocze autko. Doszukać musiałem, bo sprzedawca, skądinąd znany mi już całkiem dobrze pan Tomek, nie miał pojęcia co to za „japończyk”, bo na podwoziu miał jedynie napis „Made in Japan”. A jest to bardzo ciekawy resorak. Tak, to też jest resorak. Świetnie zrobiony Isuzu Elf wydany pod japońską marką Grip Zechin. I faktycznie wyprodukowany w Japonii w latach 70-tych. Grip Zechin specjalizowało się w modelach pojazdów i maszyn, unikając aut osobowych. Jakościowo jest to wysoka półka, przekraczająca jakość współczesnych mu matchboxów. Bonusem jest kierowca. Czarnoskóry, jeśli tak można powiedzieć. To Isuzu to jeden z najfajniejszych resoraków jakie mam.

japan_matchorette10

Japońskie resoraki. Te stare porażają jakością. Te współczesne zachwycają precyzją i trzymaniem się pewnej tradycji. Mimo, że w gruncie rzeczy są modelami kolekcjonerskimi, kosztującymi niemało, to pozostawiono w nich nawiązanie do korzeni w postaci resorowanego zawieszenia. To piękny ukłon zarówno do historii tego typu zabawek, jak i sprytne wykorzystanie nostalgii kupujących. Bo japońskie resorowce są jak spełnienie wszystkich marzeń o idealnym autku. Trzymają skalę, mają poprawne proporcje, cienkie, ogumione koła i wciąż są metalowymi resorakami.

Dodaj komentarz