Well(y) done, Mr. Grell …

Szkoda, naprawdę szkoda, że Państwo tego nie widzą ... Zweitakt wykopuje piłkę do Petki, ta powoli przyspiesza i ... traci piłkę na rzecz Skarpety. Oj ... Skarpecie wyskoczył bieg, już jest przy niej Honecker i w miarę sprawnie prowadzi piłkę w kierunku bramki przeciwnika ... zwód, lekkie zarzucenie tyłem ... Kredens ostro piłuje na dwójce, … Czytaj dalej Well(y) done, Mr. Grell …

Dziki pan Tadeusz …

Jedną z ulubionych rzeczy robionych w dzieciństwie, w ciepłych porach roku, było przesiadywanie na balkonie. Robiłem tam dwie rzeczy. Czytałem książki i wypatrywałem samochodów. No w zasadzie to jedną rzecz, bo głównie czytywałem tam "Pana Samochodzika". A czego wypatrywałem. Mój rodzinny dom stał na zakręcie wąskiej uliczki, którą popołudniami wracały do bazy samochodowej różnej maści … Czytaj dalej Dziki pan Tadeusz …

205 powodów do uśmiechu …

Było ich trzech. Dwóm się udało, jednemu jeszcze nie. Chociaż ... Pierwsza połowa lat 90-tych, na polskich ulicach duże Fiaty, Maluchy, Polonezy i coraz więcej aut zachodnich. Wieczór, stoję w oknie pokoju w akademiku i patrzę na parking. Patrzę na grafitowe cudo. Auto-ikonę ... Peugeota 205 GTI. Patrzę i się uśmiecham, a w dłoni ściskam … Czytaj dalej 205 powodów do uśmiechu …

Przez knieje i wykroty jadę do roboty …

Wysiadłem z pociągu na małej stacyjce. Ze mną może jeszcze ze dwie osoby. Na placu przed budynkiem stacji stał on. Damian, mój kolega ze studiów. Stał widowiskowo oparty o ... no chyba nie do końca tego się spodziewałem. Przywitaliśmy się, a on zaprosił mnie do środka. Ruszyliśmy. I wtedy okazało się, że Damian stosuje zgoła … Czytaj dalej Przez knieje i wykroty jadę do roboty …

Nowenna, czyli powrót niemieckiej finezji …

W środy chadzałem z babcią do kościoła. Na 18:30 na nowennę. A na niej jedna z najmniej zrozumiałych dla dzieciaka modlitw, czyli litania loretańska, gdzie po dłuższym wymienianiu Matek pojawia się sekwencja z wieżą z kości słoniowej i domem złotym. Ale uczciwie przyznając nie chodziłem tam po to aby się żarliwe modlić, a po to … Czytaj dalej Nowenna, czyli powrót niemieckiej finezji …

Kiedyś to były …

Panie, kiedyś to były ... i tu wstawiamy cokolwiek, bo cokolwiek z przeszłości i tak jest lepsze niż współczesne odpowiedniki. Tak przynajmniej uważa część ludzi, a i z wiekiem odsetek tych, dla których rzeczy z przeszłości wydają się lepsze, rośnie. Właściwie całe matchorette to pean na temat przeszłości, ale jednak nie tyle widzianej z perspektywy … Czytaj dalej Kiedyś to były …