Nigdy nie wiesz co masz w kolekcji …

To będzie szybki i raczej mikry wpis. Ale uznałem, że warto go zrobić tak na szybko, stąd i zdjęcia są trochę inne niż zazwyczaj. Od jakiegoś czasu robię porządki w swoich zbiorach, starając się faktycznie zawęzić je do skali matchorettowej. Wszystko co jest większe, a nie jest Dinky czy Corgi opuści moją kolekcję. Uznałem, że … Czytaj dalej Nigdy nie wiesz co masz w kolekcji …

O panie, kto to panu tak … dobrze zrobił?

Pora wrócić – choć pewnie na moment – do kanonu resorakowego kolekcjonerstwa, czyli do Matchboxa sprzed lat. Nigdy nie byłem ortodoksyjnym kolekcjonerem Lesneyowego dziedzictwa, ale obcowanie z nim zawsze sprawia mi przyjemność. Nie jestem w stanie kompetentnie dywagować na temat wersji produkcyjnych czy wariantów kolorystycznych, bo takie kolekcjonerstwo – choć bardzo szlachetne i godne podziwu … Czytaj dalej O panie, kto to panu tak … dobrze zrobił?

Yes, yes … eta my anioły … żółte anioły

Dziś będzie żółto i tylko żółto. Choć żółty to drugi kolor, co do wredności fotograficznej, po białym, ale nie było wyjścia. O ADAC-u nie da się inaczej jak na żółto. ADAC przemknął już kiedyś na tym blogu, ale sam nie pamiętam gdzie i kiedy, więc uznałem, że zdecydowanie trzeba do tematu wrócić. Szczególnie, że ADAC-owa … Czytaj dalej Yes, yes … eta my anioły … żółte anioły