Palec Terminatora w wodzie mineralnej …

ciezarowki_matchorette01

W drugiej klasie podstawówki zadanie pod tytułem „Narysuj kim chciałbyś być w przyszłości” zrealizowałem na swój, niezbyt zaskakujący, sposób. Narysowałem na lekcji cudną ciężarówkę do przewozu drewna. Tak, chciałem być zawodowym kierowcą. Dostałem piątkę, a w domu w tyłek. Dlaczego? Bo kierowca to nie jest dobry zawód, tak powiedziała mama. I wybiła mi to z głowy, a raczej z tylnej części ciała. Czy skutecznie? Teoretycznie tak, bo kierowcą zawodowym nie zostałem. Praktycznie nie, bo prowadzenie aut uważam za jedną z trzech najlepszych rzeczy do robienia.

Tym razem będzie o resorakach do ciężkiej roboty. Nie powiem, że zbieram je namiętnie, ale nie unikam, a ładna ciężarówka zawsze mnie zainteresuje. Pierwszy resorak jakiego dostałem to była przecież mażoretkowa cysterna marki Saviem. Francuski producent dość długo w różnoraki sposób eksploatował ten model ciężarówki. Kiedyś znalazłem taką wersję …

ciezarowki_matchorette08

Jak ją znalazłem na pchlim targu w jakimś pudle, to była bez plandeki. Ale coś mnie tknęło i przekopałem wszystko trzy razy. I znalazłem, choć plandeka z napisem Adidas wydała mi się cokolwiek zaskakująca. Ale pasowała. I faktycznie na początku lat 80-tych Majorette miało w ofercie tego Saviema dodatkowo z dedykowaną mu przyczepą. Też z napisem Adidas. Ale Majorette robiło jeszcze ciekawsze rzeczy …

ciezarowki_matchorette06

Ten żółty DAF pochodzi z początku lat 70-tych. Wtedy w ofercie Majorette było to bardzo popularna ciężarówka. Konstrukcyjnie jest jednak zupełnie inna niż biały Saviem. Główna rama i kabina są metalowe, ale podwozie jest plastikowe, podobnie jak skrzynia i plandeka. Czy to źle? Nie, bo jest to bardzo dobrze zrobione. Tak, bo raczej w zderzeniu z pomysłowością dzieci miało trudny żywot. Wielki plus za podwójne koła („bliźniaki”) na tylnej osi. Takich nie posiadał klasyczny regular Matchboxa …

ciezarowki_matchorette07

Bardzo lubię tę chłodnię marki GMC. Lubię w niej proporcje, nadkole nad tylną osią, agregat nad kabiną i styl. Bo ta ciężarówka ma styl. W katalogu Matchboxa pojawiła się w 1967 roku, pierwotnie na kołach „regularnych”, a później poddano ją konwersji „superfastowej”. Tę ciężarówkę bardzo lubię, ale zakochałem się w innym matchboxowym „wynalazku” …

ciezarowki_matchorette03

To nie jest tylko fajna ciężarówka. To prawdziwy amerykański 18-kołowiec marki Hendricson, który jako matchbox zaistniał w trochę egzotycznej serii Major Pack. To seria wypuszczana równolegle z podstawowym „regularnym” zestawem 1-75 (Matchbox w danym roku miał w katalogu 75 podstawowych resoraków). Seria ta produkowana była do roku 1967 i obejmowała ciężarówki z naczepami oraz maszyny budowlane. Co niezmiernie ciekawe ten 18-kołowiec był sprzedawany w zestawie pod nazwą Interstate Double Freighter. To oznacza, że miał drugą naczepę ciągniętą na specjalnym wózku, pozwalającym podpiąć się pod pierwszy zestaw. Gdy licytowałem tę ciążarówkę była sprzedawana tylko z jedną naczepą. Jakież było moje zdziwienie, gdy w paczce znalazłem drugą identyczną naczepę. Brakuje tylko wózka, aby zestawić prawdziwy pociąg drogowy.

A gdzie Siku, zakrzykną fani niemieckiej motoryzacji w miniaturze. Mam, oczywiście, ciekawe auta tej firmy, ale w trochę innej kategorii. W kategorii dostawczaków, którym poświęcę osobny wpis. Ale nie do końca, bo na jednej z półek rezyduje on …

ciezarowki_matchorette04

Porządny Mercedes, w bardzo dobrym stanie, robiący w branży recyklingowej. Ale skala nie do końca „matchorettowa”, bo Siku już wtedy auta robiło w skali 1:55. Ale kupiłem. Nie tylko z powodu świetnego stanu, ale przede wszystkim z powodu tego dźwigu. W latach 90-tych gdzieś przez przypadek znalazłem sam dźwig, a dokładniej to ramię dźwigu. Pojęcia nie miałem z jakiego pojazdu ani z jakiej firmy pochodził. Ale zakres jego ruchu oraz kształt skojarzył mi się z palcem. A że był metalowy … to przez kilka lat wisiał na ścianie jako palec Terminatora. Jakoś musiałem uzasadnić obecność fragmentu metalowej zabawki w pokoju dorosłego mężczyzny. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek dowiem się jakiego pojazdu był częścią. A jednak. Znaleziony na pchlim targu w komplecie z ciężarówką wywołał u mnie dziką radość.

Mam jeszcze jedną ciężarówkową słabość …

ciezarowki_matchorette02

Tak, lubię lawety i zabudowy typu platforma (flatbed). Dlaczego? Ano dlatego, że można na nie załadować inne resoraki czy modeliki. Ta żółta platforma to ładnie wydana w skali 1:76 przez firmę EFE cieżarówka brytyjskiej marki AEC. A przewożonym jest klasyczny Jaguar Mk VIIM, wydany w tej samej skali przez firmę Oxford. Uroczy zestaw. Z epoki.

ciezarowki_matchorette05

Mój wujek Bronek był zawodowym kierowcą. Jeździł Żukami, Nysami, Starami. Jak miałem jakieś 12-13 lat wziął mnie w trasę Starem 29. Kurs był do Łodzi. Jak dla dzieciaka odległość kosmiczna. Jedziemy w jakimś nieziemskim upale, prędkość w porywach dochodzi do 70 km/h. Przed Oleśnicą strzela nam opona w tylnym kole. Dzielnie biorą udział w zmianie koła, a całą sytuację uważam za dodatkową atrakcję. Wujek jakoś nie był zachwycony. Jedziemy dalej. A upał coraz większy. W końcu po kilku godzinach docieramy do jakiegoś magazynu czy bazy spedycyjnej przy dworcu Łódź-Fabryczna. Idę z wujkiem załatwić kwestię rozładunku. Wchodzimy do biura, a tam na środku stoją skrzynki z prześlicznymi butelkami. Coś jakby Coca-cola, ale przezroczysta. Okazuje się, że to napoje dla kierowców. Dostaję jedna butelkę i wypijam duszkiem. Byłem tak spragniony, że nie zauważyłem, że to była zwykła woda mineralna. Moja pierwsza woda mineralna jaką wypiłem w życiu. Na raz.

A od wujka wkrótce po powrocie dostałem prawdziwą kierownicę od Żuka. Ile ja kilometrów na niej przejechałem …

Dodaj komentarz