Zapraszam na pizzę z wiśniami …

cigaretki_matchorette01

Przedświąteczna sobota. Mam do odebrania wylicytowany i bardzo fajny zestaw autek w skali 1:76 firmy Corgi. Zabieram syna i jedziemy. Sprzedawca podaje adres, którym okazuje się być piękna poniemiecka kamienica. Przy okazji mam okazję porozmawiać ze swoim pięciolatkiem na temat architektury i wind. Bo trzeba się wspiąć na czwarte piętro. Otwiera miły pan i zaprasza do przedpokoju. A tam na podłodze leżą pudełka z modelikami w skali 1:43 i 1:87 Zadzieram głowę … na pawlaczu stoi takich pudełek jeszcze więcej. Już wiem, że to nie będzie proste odebranie zakupionego towaru. Mój syn zaczyna grzebać w modelikach w skali 1:87, a ja reguluję należność za swój zakup i pytam, czy nie ma przypadkiem czegoś w małych skalach, ale metalowego. Pan znika na chwilę … Mój syna grzebie dalej i mówi: „Tato, ale rarytasiki” … „Cicho synku … Cicho”. Miły, choć małomówny pan wraca z kilkoma drewnianymi pudełkami po cygarach. A ja już wiem, że będę musiał usiąść na podłodze, bo po pierwsze czeka mnie trochę kolekcjonerskiej roboty, a po drugie mogę zemdleć. I tak oto zaczynam oglądać i wybieram swoje „cygaretki”. Wybieram, wybieram … i w końcu zostaje ta jedenastka …

cigaretki_matchorette02

Okazało się, że oprócz absolutnie imponującej kolekcji w skali 1:43 i nie mniej ciekawej kolekcji w skali 1:87 pan faktycznie miał kilkadziesiąt resoraków w skali matchorettowej. Przejrzałem prawie wszystkie. Bardzo ciekawy zestaw, głównie ukierunkowany na auta francuskie, ze wskazaniem na Peugeoty. Przyjechał z Francji, więc w sumie nic zaskakującego. Ale znalazło się też kilka niefrancuskich ciekawostek. Czułem się jakbym wybierał najlepsze wiśnie z koszyka. Fantastyczne uczucie, gdy ma się przed sobą czyjąś zadbaną kolekcję i można sobie z niej wybrać co się chce. Na koniec dobiliśmy targu, cena okazała się bardzo odpowiednia, w sumie więcej niż satysfakcjonująca. A na dodatek dostałem gratis piękne pudełko po cygarach. I tym samym moje „cygaretki” mają nietypowy, ale jakże stylowy garaż.

Co w sumie trafiło w moje ręce? Fajne rzeczy, w większości w stanie bardzo dobrym lub prawie idealnym. Pomarańczowy Peugeot od Hot Wheels już był przedstawiany na tym blogu. Trzy modele zostawię na inne okazje, a pozostałe … pooglądajmy.

cigaretki_matchorette06

Skoro kolekcjoner był pasjonatem aut spod znaku lwa, to od nich zacznijmy. Po lewej jeden z najbardziej charakterystycznych matchboxów z lat 80-tych. Peugeot 205 Turbo 16, wydany w roku 1984. Miałem go wtedy, chciałem go mieć i teraz. Ale znalezienie go w dobrym stanie nie jest rzeczą prostą. A tu trafił się w zasadzie stan idealny. Po prawej mażoretkowy Peugeot 604. Fantastyczny resorak. Miałem już jeden egzemplarz w zielonym kolorze, ale jak zobaczyłem tego to aż wewnętrznie podskoczyłem z radości. Piękny kolor lakieru i idealny stan. Nie sposób było go nie kupić.

cigaretki_matchorette07

I następna niespodzianka. Absolutnie przepiękny niebieski Peugeot 505 wydany przez Siku. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek napiszę coś takiego o jakimkolwiek resoraku tego producenta wydanym w ramach serii Super. Ale tak, ten jest doskonały. Wielką robotę robi tu lakier. Auto jest w idealnym stanie, ale poprzedni właściciel ozdobił je naklejkami. To samo zrobił z hotwheelsową 505-tką. Przy niej zdecydowałem się na usunięcie naklejek, ale do Siku podszedłem z większą rezerwą i ostatecznie zrezygnowałem. Może kiedyś spróbuję usunąć te naklejki Jagermeistera, ale na razie zostają. Ma to swój urok, szczególnie, że zostało dość porządnie zrobione. Po prawej moja stara znajoma czyli następna Matra Rancho do kolekcji. Siku nie popisało się robiąc ten modelik, bo ma zaburzone proporcje, szczególnie górnej części nadwozia, ale ten egzemplarz był w dobrym stanie. A po drugie to jednak Matra.

cigaretki_matchorette04

Ten ciągnik gościł już na blogu, a dokładniej ten stojący po prawej stronie. Po lewej natomiast to „cygaretka”. Lubię wszystkie matchboxowe traktory, ale jak się trafia egzemplarz w takim stanie, to nie zastanawiam się ile już ich mam w swoich zbiorach. Jak na pięćdziesięciolatka to jest prawie w fabrycznym stanie. Następna wisienka, tylko akurat niebiesko-żółta.

cigaretki_matchorette05

Z jakichś powodów u francuskiego kolekcjonera znalazły się też te dwa autka. Mam już jednego VW 411 od Schuco. Ten niebieski jest w dobrym stanie, ale z Schuco to już tak jest, że się raczej autek tej firmy nie zostawia, szczególnie gdy mają naprawdę dobrą cenę. Podobnie jak nie zostawia się starych „regularów” Matchboxa. Nie jestem wielkim zwolennikiem sportowych aut, ale wyścigowy Aston Martin DBR5 po prawej jest po prostu obłędny. Matchbox miał go w ofercie od 1962 do 1965 roku. Co ciekawe pierwowzór tego resoraka już wtedy nie istniał. Były tylko dwie sztuki i w obliczu porażek w wyścigach Formuły 1 oba skończyły żywot na złomie w 1961 roku. Wersja matchboxowa jest urocza, szczególnie szprychowe koła. „Cygaretka” jest w bardzo przyzwoitym stanie, jak na 55-latka. Brakuje tylko kierowcy.

Trzymanie autek w pudełkach po cygarach to dość egzotyczny pomysł, oczywiście biorąc pod uwagę polskie realia. Ale w sumie całkiem niezły. Zmagam się z problemem przechowywania swojej zbieraniny i wciąż nie mogę tego porządnie zrobić. Jakiś czas temu rozmawiałem z innym kolekcjonerem, który podsunął całkiem niezły pomysł, który widział u jeszcze kogoś innego. Dlaczego nie trzymać resoraków w pudełkach po pizzy …

cigaretki_matchorette03

Same zalety w zasadzie. Do pudełka w średnim rozmiarze wchodzi około 40-resoraków … No dobrze, wiadomo, że nie będę ich trzymał „na goło”, tylko zostaną indywidualnie opatulone czymś miękkim, ale i tak da się pewnie zmieścić około 35 sztuk. Łatwo składować, łatwo kategoryzować. łatwo opisać. Na urodziny dostanę dziesięć takich. Nowych.

A pan od „cygaretek” zdecydował się na wystawienie na licytację tego zestawu, z którego wybierałem „wisienki”, w całości. Odważny krok, ale patrząc na kończącą się właśnie licytacje chyba całkiem sensowny. Co ciekawe pudełka po cygarach, w których rezydowała ta kolekcja, też wystawił jako komplet. 14 sztuk. I bardzo się cieszę, że piętnasta sztuka trafiła do mnie i była inspiracją całej tej historii.

Jedna myśl w temacie “Zapraszam na pizzę z wiśniami …

Dodaj komentarz